W ogarniętej wojną Syrii odnotowano gwałtowny wzrost liczby zakażeń na chorobę koronawirusową COVID-19 od połowy lutego, ale wprowadzenie lockdownu jest tylko częściowo możliwe ze względu na tragiczną sytuację gospodarczą kraju, powiedział w zeszłym tygodniu członek krajowego komitetu doradczego ds. koronawirusa. Od 1 marca w Syrii rozpoczęto program szczepień, a pierwsze szczepionki otrzymują pracownicy służby zdrowia.
Z powodu załamania systemu opieki zdrowotnej, zrujnowanej gospodarki i poważnego braku lekarzy i pielęgniarek czy pracowników usług medycznych uciekających przed brutalną wojną w Syrii, władze stoją w obliczu żmudnej walki o kontrolowanie rozprzestrzeniania się COVID-19. Rząd wprowadził ogólnokrajową godzinę policyjną, gdy fala koronawirusa pojawiła się po raz pierwszy w zeszłym roku, ale restauracje, sklepy i szkoły zostały ponownie otwarte, a lockdown był stopniowo łagodzony od maja. Wśród obostrzeń jest noszenie maski w urzędach państwowych oraz w zatłoczonym transporcie publicznym.
Okazuje się, że na COVID-19 zachorował sam dyktator, prezydent Syrii Baszar al-Assad i jego żona Asma. Jak oświadczyło biuro prezydenta małżonkowie wykazywali niewielkie objawy zakażenia. W poniedziałek poinformowano, że para nie doświadczyła żadnych dramatycznych skutków zakażenia i kontynuowała pracę w izolacji w domu przez okres od dwóch do trzech tygodni.