Oto na posiedzenie politbiura koreańskiej partii komunistycznej dyktator przybył w nowej fryzurze - jeszcze bardziej podgolił boki, a resztę porządnie zaczesał do góry. Kiedy zdjęcia Kima przeciekły do opinii publicznej, posypały się złośliwe komentarze. Dla jednych przywódca Korei Pólnocnej zainspirował się fryzurą czarnoskórego aktora Willa Smitha (47 l.). Dla innych - upozował się na skośnookiego wroga Jamesa Bonda. My natomiast jesteśmy pewni, że przywódca Korei Północnej postanowił przeobrazić się w ikonę amerykańskiego rock and rolla Elvisa Presleya (†42 l.).
Zobacz: Kim Dzong Un ma problemy z erekcją! Pomaga sobie winem z martwą kobrą!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail