77-letni Giuseppe Mancini, nazywany przez wszystkich nonno Pino (dziadek Pino), emerytowany sierżant lotnictwa wojskowego, był zaniepokojony tym, że jego wnuczki w wieku 12 i 14 lat nie odrywają się od swoich smartfonów. Jak wyjaśnia dziennik "La Repubblica", historia miała swój początek w maju ubiegłego roku, gdy mieszkaniec miasta Foggia na południu Włoch, kupił "Boską komedię" Dantego. Lektura całkowicie go pochłonęła i zachwyciła.
Włochy. Dziadek streścił dla wnuczek "Boską komedię". Teraz mówią o nim wszyscy
Bardzo chciał, by jego wnuczki przeczytały XIV-wieczny poemat, wpadł więc na wyjątkowy pomysł. W ciągu siedmiu miesięcy opracował opis z komentarzem i wyjaśnieniami znaczenia "Boskiej komedii". Jego streszczenie "Piekła" liczy 91 stron, tyle samo "Czyśćca", a na 80 stronach opisał "Raj". Najpierw dziadek Pino pisał odręcznie, a potem z pomocą miejscowego proboszcza parafii, w której pracuje czasem jako sekretarz, przepisał wszystko na komputerze. Tak powstały trzy kopie jego pracy. Po jednej podarował wnuczkom w nadziei, że Zoe i Mia przeczytają ją, kiedy będą trochę starsze. Trzecią zachował dla siebie.
Wzruszające słowa dziadka. "Wasze umysły muszą być zajęte"
"Chciałbym, żeby to wszystko nauczyło Was jeszcze jednej bardzo ważnej rzeczy, pięknej miłości: Wasze umysły muszą być zawsze zajęte, ale nie telefonem komórkowym, tylko czytaniem, ciekawością i zadawaniem sobie pytań, zawsze starając się uczyć nowych rzeczy! Wasz dziadek to robi nieprzerwanie i to jest tego dowód. Dzisiaj, gdy Wam to daję, mam 77 lat. Kocham Was całym sercem, Dziadek Pino" - napisał wnuczkom we wzruszającej dedykacji.