Jak podaje serwis telegraph.co.uk, dziadek Baracka Obamy walczył o odzyskanie niepodległości Kenii. W 1949 roku został aresztowany. W więzieniu spędził dwa lata, gdzie - jak twierdzi rodzina pierwszego czarnoskórego prezydenta USA - był torturowany przez brytyjskich strażników.
Podobno od tamtej pory nastawienie Husseina Obamy do Brytyjczyków było bardzo wrogie. - To właśnie wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że Brytyjczycy nie są naszymi przyjaciółmi, a wielkimi nieprzyjacielami - powiedziała jego żona.
No to Wielka Brytania może zapomnieć o dorbych stosunkach z Białym Domem.