Pożar zaczął się w w poniedziałek ok. godz. 7 pm w zakładzie mechanicznym i myjni Edgewater International Auto Body. Szybko przeszedł na kolejne kondygnacje. Na drugim piętrze budynku znajdowało się studio tańca, w którym ćwiczyła akurat grupa dziewczynek. Kiedy zauważyły ogień, desperacko szukały uwolnienia. Jedynym miejscem był balkon. Krzycząc i wzywając pomocy, wybiegły.
Świadkowie zdarzenia zaalarmowali straż, ale sami ruszyli na pomoc. Podstawili drabinę i nawoływali dzieci do zejścia. Kilka z nich zdecydowało się na ten krok. Szybko przejęli je stojący pod balkonem mężczyźni, którzy przenieśli je w bezpieczne miejsce. W międzyczasie przybyła straż pożarna, która wkroczyła do akcji gaśniczej i bezpiecznie ewakuowała pozostałe dziewczynki.
Burmistrz miasta Edgewater Michael McPartland, który był świadkiem zdarzenia, nie krył podziwu dla ratowników. - Cała scena była bardzo dramatyczna. To, co zrobili ci ludzie, było najodważniejszą rzeczą, jaką widziałem w całym swoim życiu - powiedział. Steve Curry, szef straży pożarnej dodał, że do szpitala odtransportowano pięć dziewczynek. Według lekarzy ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.