Ocalili 6-latkę po tygodniu pod gruzami! Kolejny cud w Turcji. Liczba ofiar trzęsienia ziemi wynosi już 37 tysięcy
Od rekordowego trzęsienia ziemi w Turcji i w Syrii minęło już osiem dni. Liczbę ofiar szacuje się na ponad 37 tysięcy, a według ekspertów może się ona niestety potroić. Rannych jest 80 tysięcy, milion osób zostało bez dachu nad głową. Jednak ratownicy wydobywają z rumowisk nie tylko ciała. Chociaż szanse na odszukanie żywych w rumowiskach spadają z każdą godziną, to cuda nadal się zdarzają. Jeden z nich wydarzył się w prowincji Adiyaman. Ratownicy wyciągnęli z zawalonego domu żywą 6-letnią dziewczynkę. Dziecko przeżyło tydzień pod gruzami, czekając na ratunek. Miraj musiała spędzić w rumowisku długie 178 godzin. Teraz strażacy usiłują dostać się do jej starszej siostry. To nie jedyna taka sytuacja w Turcji i w Syrii. W prowincji Hatay w południowej Turcji uratowano w poniedziałek 13-letniego chłopca, który spędził pod gruzami 182 godziny.
Kataklizm w Turcji i w Syrii! Pierwszy wstrząs miał siłę 7,8 stopnia w skali Richtera
Kiedy pierwszy raz zatrzęsła się ziemia, nie spodziewający się niczego złego ludzie spali w swoich domach. W południowo wschodniej Turcji i północnej Syrii była godzina 4:17, w Polsce 2:17 w nocy z 5 na 6 lutego. Nagle wszystko zaczęło się trząść, budynki pękały i zamieniały się w gruzy. Większość ofiar zginęła we śnie. Pierwszy wstrząs miał siłę 7,8 stopnia w skali Richtera - był większy niż ten, który wywołał podziemny test jądrowy przeprowadzony przez USA na wyspie Amchitka, bo test ten spowodował trzęsienie ziemi o sile 7 stopni. Epicentrum znajdowało się na głębokości 18 kilometrów, w odległości około 30 kilometrów od tureckiego miasta Gaziantep liczącego milion mieszkańców. Potem były jeszcze dwa nieco słabsze trzęsienia oraz wiele wstrząsów wtórnych.