Austin Majors nie żyje. Te tragiczne wieści na łamach zagranicznego portalu "TMZ" potwierdzili bliscy aktora. 27-letni artysta karierę w przemyśle filmowym zaczął, gdy był małym chłopcem. Najpopularniejszą jego rolą był udział w serialu "Nowojorscy gliniarze" z 1999 roku. Wcielał się w nim w Theo Sipowicza. Za tę rolę otrzymał nagrodę Young Artist Award. Ostatnią rolą Majorsa był 12-letni Matthew w serialu "Jak poznałem waszą matkę". Łącznie zagrał w ponad 20 tytułach.
- Był kochającym, artystycznym, błyskotliwym i życzliwym człowiekiem. Austin czerpał wielką radość i dumę ze swojej kariery aktorskiej. Był aktywnym skautem i ukończył liceum jako salutatorian. Ukończył School of Cinematic Arts w USC z pasją reżyserowania i produkcji muzyczne - przekazała jego rodzina.
Kilka dni przed śmiercią Majors został sfotografowany do artykułu w Los Angeles Daily News na temat pracy amerykańskiej Międzyagencyjnej Rady ds. Bezdomności. Wówczas przedstawiciele jednostki odwiedzili ośrodek dla osób bezdomnych Hilda Solis Care First Village, w którym przebywał Majors. Według TMZ Majors zmarł właśnie tam w sobotę 11 lutego. Przyczyna jego zgonu nie została podana, ale wciąż trwa śledztwo w sprawie przedwczesnej śmierci. Sekcja zwłok dziecięcej gwiazdy seriali ma obejmować także raport toksykologiczny.
W sieci krążą informacje na temat rzekomego przedawkowania przez 27-latka groźnego leku opioidowego o nazwie fentanyl.
Zima to najtrudniejszy okres dla osób bezdomnych.
Jak naprawdę wygląda życie na ulicy? Posłuchaj wolontariuszki!
Listen on Spreaker.