Tragedia w wesołym miasteczku! Dziecko spadło z rozpędzonej karuzeli i nadziało się na metalowy pręt
Miała być wesoła zabawa, a skończyło się horrorem. Do tych dramatycznych zdarzeń doszło kilka dni temu na Filipinach. W mieście Urdaneta, w prowincji Pangasinan rozstawiono z okazji Halloween wesołe miasteczko. Przez parę dni na karuzeli szalały tłumy dzieci. Tego feralnego dnia coś jednak poszło nie tak... A cała sytuacja została nagrana. Film trafił do sieci i zyskał mnóstwo wyświetleń. Wszyscy zastanawiają się, jak mogło dojść do takiego koszmaru! Co się stało? Na filmie widzimy początkowo wesołą scenę. Kolorowa karuzela się kręci, dzieci i ludzie stojący obok krzyczą radośnie. W pewnym momencie maszyna z niewyjaśnionych powodów przyspiesza. Słychać szum zaniepokojonych głosów. Wtem jedno z dzieci spada z karuzeli! Chłopiec wypadł jak pocisk ze swojego siedzenia. Niestety, miał pecha. Nadział się na wielki metalowy pręt tuż obok karuzeli.
Mark Fajardo z Filipin stracił płuco. Rusza śledztwo w sprawie wypadku na karuzeli
13-letni Mark Fajardo odniósł straszne obrażenia, jednak na szczęście przeżył upadek. Ofiara wypadku natychmiast trafiła do szpitala. Tam lekarze stwierdzili, że feralny pręt przebił płuco chłopaka i uszkodził je bardzo poważnie. Niestety, płuco trzeba było usunąć. Jednak Mark Fajardo cudem przetrwał i wszystko wskazuje na to, że będzie żył. Matka 13-latka zapowiada walkę o sprawiedliwość, ruszyło policyjne śledztwo. Właściciele karuzeli twierdzą, że chłopak sam rozpiął zabezpieczenia.