W miejscowości Devon na parkinku przed supermarketem Tesco doszło do szokującej sytuacji. W jednym z zaparkowanych samochodów znajowało się dziecko, które krzyczało i płakało z gorąca. Temperatura na zewnątrz dochodziła do 30 stopni Celcjusza, w aucie mogła być wyższa nawet o 10 stopni. Okazało się, że dziecko było pod opieką dziadka. Mężczyzna wyszedł na zakupy, nie zdając sobie sprawy jaką krzywdę mógł wyrządzić dziecku. Poinformowany o płaczu dziecka przez pracowników sklepu, wrócił do auta.
- Klient powiedział jednemu z naszych pracowników, że małe dziecko zostało zostawione samo w zaparkowanym samochodzie przed naszym sklepem. Wydaliśmy specjalne oświadczenie dla kierowcy auta, który po interwencji wrócił do dziecka - powiedział kierownik Tesco.