Jak nam powiedział za pośrednictwem pani Ani Chrostowski – wolontariuszki, która w Nowym Jorku służyła pomocą poszkodowanemu przez los Polakowi – z całego serca dziękuje naszym Czytelnikom i wszystkim ludziom, którzy otworzyli swoje serca i pomogli mu dotrzeć do ojczyzny. – Stan zdrowia pana Jana z dnia na dzień ulega poprawie. Często wychodzi do domu na przepustki. Ostatnio cały tydzień spędził z córką Pauliną, wnukami oraz synem, który przejechał z Londynu – opowiada pani Ania. Pan Jan ma zapewnioną w Polsce wspaniałą opiekę w ośrodku rehabilitacyjnym w Ostrołęce. – Jego mięśnie zaczynają lepiej pracować. A stan jego zdrowia ulega znacznej poprawie, z czego cieszą się jego najbliżsi, którzy każdego dnia go odwiedzają – dodaje Chrostowski. Przypomnijmy: historia pana Jana ujrzała światło dzienne dzięki zaangażowaniu dr Arthura Winera - to właśnie on postanowił pomóc naszemu rodakowi dostać się do Polski. We wrześniu ubiegłego roku pan Jan uległ wypadkowi. Z urazem rdzenia kręgowego trafił do szpitala na Manhattanie. Od tamtego momentu pan Jan jest sparaliżowany od szyi w dół.
Każdy kto chciałby w pomóc w rehabilitacji pana Jana proszony jest o wpłacanie darowizn na konto utworzone na portalu GoFoundMe (http://www.gofundme.com/l7vbi4)
Zdjęcia dzięki uprzejmości Ani Chrostowski
Dzięki Wam mogę cieszyć się wnukami
2015-06-06
2:00
To między innymi dzięki Czytelnikom „Super Expressu” sparaliżowany Jan Kwiatkowski, który został przewieziony z Bellevue Hospital do Polski wraca do zdrowia i może się cieszyć najbliższą rodziną w kraju nad Wisłą.