Rosjanie są już w ostatniej fazie testów szczepionki Sputnik V, która ma przeciwdziałać koronawirusowi. Do badań zgłosiło się około 40 tys. ochotników. Dziennikarz Aleksiej Lazurenko był pierwszym z nich. - Czuję się całkiem dobrze, choć trochę boli mnie głowa, ale myślę, że to przez wczesną pobudkę. Z samego rana musiałem jechać do kliniki, by się zaszczepić - mówi Lazurenko w rozmowie z Polsat News. Dodał, że ma nieco podwyższoną temperaturę, do około 37 stopni.
ZASTOPOWANO badania kliniczne na SZCZEPIONKĄ OKSFORD. Wyścig trwa
Stan pacjenta na bieżąco monitoruje specjalna bransoletka. Wyniki przesyłane są bezpośrednio do naukowców. Cały proces trwa 180 dni. - Jestem zmęczony wszechobecnym strachem przed koronawirusem, noszeniem masek. Zdaję sobie sprawę, że gdy zachoruję to dzięki szczepionce przebieg choroby będzie łagodniejszy - przyznał rosyjski dziennikarz. - Nie bałem się. Podszedłem do tego jak do szczepienia przeciwko grypie - dodał.
Co zamiast obozu Moria? Grecja wysyła statki. Po pożarze 13 tys. osób bez dachu nad głową