Myślał, że wyłączył kamerę i dźwięk i z tym przekonaniem Jeffrey Toobin zaczął się onanizować. Mowa o 60-letnim dziennikarzu poważnego amerykańskiego tygodnika „New Yorker”. Podczas wideokonferencji poświęconej przygotowaniom jednego z podcastów prowadzonej we współpracy z radiem WNYC zrobiono przerwę, a Toobin wykorzystał ją na dotykanie swoich genitaliów. Dwie osoby, które uczestniczyły w widekonferencji wszystko zobaczyły. Monitor Toobina był pochylony, a na ekranie widać było jego genitalia. Kiedy zwrócono mu uwagę, ten natychmiast się rozłączył i ponownie przyłączył do spotkania.
Świadkowie poinformowali naczelnictwo tygodnika, a Toobin został zawieszony w obowiązkach. - Popełniłem żenująco głupi błąd, wierząc, że moja kamera była wyłączona. Przepraszam moją żonę, rodzinę, przyjaciół i współpracowników – skomentował sprawę skruszony dziennikarz. – Myślałem, że jestem niewidoczny, że nikt z uczestników wideokonferencji mnie nie widzi. Myślałem, że wyciszyłem dźwięk – dodał 60-latek.