7-letnia dziewczynka z 9-letnim bratem kopali doły na plaży. W pewnym momencie zniknęli w wielkim leju! 7-latka nie żyje, 9-latek w szpitalu
Aż trudno uwierzyć w to, co wydarzyło się na Florydzie! Rodzina z dwójką dzieci poszła na popularną plażę Lauderdale-By-The-Sea słynącą z turkusowych wód oceanu. 7-letnia Sloan Mattingly i jej 9-letni brat Maddox ze stanu Indiana byli na wakacjach. Siostra z bratem wesoło bawili się w piasku, kopiąc doły i robiąc babki. Wydawało się, że są całkowicie bezpieczni, bo przecież nie wchodzą sami do wody. Ale wydarzyło się coś zupełnie nieoczekiwanego. W pewnym momencie w jednej z wykopanych dziur w ziemi wytworzył się lej i wessał dwójkę dzieci! Dziewczynka całkowicie zniknęła w piasku, chłopiec został wciągnięty po klatkę piersiową i wzywał pomocy. Natychmiast z całej plaży zbiegli się ludzie. Zaczęli gorączkowo kopać w miejscu, w którym zniknęła 7-letnia Sloan. Niestety, wyścig z czasem został przegrany. Chłopca udało się wydobyć, dziewczynka udusiła się pod zwałami plażowego piachu. Jak mogło do tego dojść?
Ratownik o tragedii na Florydzie: "Nie można kopać głębiej niż do kolan. Więcej ludzi umiera w wyniku zapadnięcia się piasku niż ataków rekinów"
Podobno zdarzenie nie było aż tak nieprzewidywalne, jak mogłoby się wydawać. "Nie można kopać głębiej niż do kolan. Więcej ludzi umiera w wyniku zapadnięcia się piasku niż ataków rekinów" – mówi dla amerykańskiego Edition Digital Jim McCrady, wiceprezes i dyrektor Lifesaving Academies regionu południowo-wschodniego stowarzyszenia ratowników życia Stanów Zjednoczonych. Jak dodaje, jest zaskoczony tym, ze na 4,5-kilometrowym odcinku popularnej plaży nie było ratowników. "Na większości publicznych plaż w kraju mamy ratowników. Nie można oczekiwać, że ludzie będą wiedzieć o wszystkich niebezpieczeństwach związanych z przebywaniem na plaży" - stwierdził ekspert. 9-latek pozostaje w szpitalu. "Okoliczności tego zdarzenia są nadal badane" – poinformowało biuro szeryfa hrabstwa Broward w oświadczeniu dla mediów.