Meghan Markle straciła nad sobą kontrolę?! Została sfilmowana w bardzo dziwnych okolicznościach... Na nagraniu, które pojawiło się w sieci, widzimy żonę księcia Harry'ego, która bardzo niepokojąco zachowuje się na ulicznym targowisku. Już sam fakt, że Meghan Markle wybrała się na takie zakupy, zamiast do luksusowych butików, może wprawiać w osłupienie. Elegancka księżna podeszła do sprzedawcy sosów i powiedziała: "Mamusia chce spróbować. Mój chłop lubi ostry sos!". Potem podskakiwała, tańczyła, prosiła o podawanie próbek sosów i napychała się nimi jak chomik, a w końcu wyjęła z torebki butelkę z mlekiem dla niemowląt i pociągnęła z niej sowitego łyka. Wołała też: "Miau, miau, jestem kotkiem". Co się dzieje?!
NIE PRZEGAP: TAJNE konto królowej na Facebooku! Sekret Elżbiety II ujawniony
NIE PRZEGAP: Księżna Monako wyjechała z kraju! Nie wiadomo, gdzie jest. Skandal w księstwie
To wszystko był tak zwany prank! Chodziło o najnowszy wywiad udzielony przez Meghan Markle w talk show Ellen DeGeneres. Prowadząca ma zwyczaj bawić się ze swoimi sławnymi gośćmi w grę, która polega na tym, by iść w jakieś miejsce publiczne i - mówiąc dosadnie - zrobić z siebie wariata. W dodatku nie w sposób spontaniczny, a zgodny z instrukcjami, jakich Ellen udziela przez ukrytą słuchawkę. To właśnie DeGeneres kazała Meghan miauczeć i tańczyć, a ona jako zawodowa aktorka wykonała to wszystko bez mrugnięcia okiem.