Co się stało? Podejrzliwy rolnik ze wsi oddalonej o 450 km od Kairu zauważył ornitologiczny nadajnik na czerwonej nodze bociana spacerującego po polu. Przekonany, że ma do czynienia z aparaturą szpiegowską, schwytał ptaka i zaniósł na policję, a tam z całą powagą wsadzono boćka do celi.
Badania wykazały, że nadajnik śledzi tylko samego ptaka i został zamontowany przez francuskich naukowców. Ale o uwolnieniu bociana zdecyduje sam prokurator.