Co gorsza sytuację na ulicach stolicy Egiptu zaostrzają złodzieje i bojówkarze. Oni wykorzystują zamieszki do rabowania sklepów i restauracji – policja stara się wyłapywać zadymiarzy, ale w tłumie demonstrantów czują się oni bezkarni.
Dlaczego Egipcjanie znwów wyszli na ulice?
28 listopada w Egipcie rozpoczną się wielostopniowe wybory parlamentarne, pierwsze od czasu obalenia w lutym prezydenta Hosniego Mubaraka. Potrwają one kilka miesięcy. Władza ma pozostać w rękach armii do czasu rozstrzygnięcia wyborów.
Demonstranci domagają się od armii by znacznie wcześniejszego przekazania władzy.