Rewolta w głównych miastach Egiptu rozszerzyła się także na nadmorskie kurorty. Wojsko na ulicach Sharm el-Sheik, a w Hurghadzie na razie bezkrwawe demonstracje. Egipcjanie zaczęli wykupować jedzenie i napoje ze sklepów, a sklepikarze i restauracje odmawiają obsługiwania cudzoziemców.
Polskie MSZ wciąż odradza wyloty do ogarniętego walkami kraju, ale jednocześnie nie zabrania biurom podróży sprzedaży wycieczek.
Patrz też: Egipt: Pracownicy biura PGNiG ewakuowani z Kairu. Biura podróży odwołują wycieczki, turyści z ulgą wracają do Polski
Resort chce umożliwić jak najszybszy powrót do ojczyzny tym rodakom, którzy nie czują się bezpiecznie. We wtorek o godz. 7 rano z lotniska Okęcie w Warszawie wystartuje do Kairu samolot LOT. Boeing 737-400 może zabrać na pokładzie 160 osób, ale w razie potrzeby będą wysłane kolejne maszyny. Na bezpłatny lot do Polski wszystkie miejsca zostały już zarezerwowane.
Z możliwości powrotu korzystają przede wszystkim rodacy, którzy znaleźli się w centrum walk w Kairze, a nie ci wypoczywający w kurortach.
MSZ i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa szykują awaryjny plan ewakuacji na wypadek gdyby Egipcjanie zamknęli przestrzeń powietrzną dla samolotów cywilnych. Po turystów poleci maszyna wojskowa. Resort spraw zagranicznych dogaduje się w tej sprawie z MON.