Obalony w rewolucji Hosni Mubarak nie poniesie najwyższej kary za śmierć ok. 850 protestujących demonstrantów, którzy na początku 2011 wyszli na ulice Kairu, Aleksandrii i Suezu domagając się ustąpienia prezydenta-dyktatora oraz rządu. To właśnie władze Egiptu obarczali winą za biedę i brak pracy.
Znienawidzony tyran rządził Egiptem twardą ręką od 30 lat. Po fali protestów jakie przeszły przez kraj ustąpił z funkcji prezydenta 11 lutego 2011. Mubarak został oskarżony współudział w zabójstwie demonstrantów i korupcję, a jego synowie, Alaa i Gamal o korupcję i manipulacje giełdowe związane ze sprzedażą jednego z banków. Prokuratura domagała się kary śmierci dla Mubaraka. Synowie Mubaraka zostali oczyszczeni z zarzutów.
Wyrok dla tyrana może spowodować rozruchy na ulicach wielu egipskich miast. Tłum jest oburzony uniewinnieniem synów Mubaraka, chciał krwi byłego dykatora.
Proces Mubaraka rozpoczął się w sierpniu 2011. Były dykatator stawił się na sali sądowej na szpitalnym łóżku. Jego obrońcy twierdzili, że ma poważne problemy z sercem i umiera. Mubarak, który ze względu na zły stan zdrowia przebywa w szpitalu wojskowym, na ostatnią rozprawę został przetransportowany śmigłowcem.