Dwóch mężczyzn zostało oskarżonych o kradzież rikszy. Domniemani złodzieje zostali schwytani, rozebrani do naga i powieszeni za nogi na dworcu autobusowym w mieście Samanod niedaleko Kairu. Na całe zajście patrzyło ponad 3 tys. mieszkańców.
Rozwścieczony tłum nie chciał postawić mężczyzn przed sądem, ale domagał się natychmiastowej egzekucji. - Zabić ich - wył tłum. Zanim na miejscu zjawili się policjanci, wiszący mężczyźni zostali zakatowani na śmierć. Oczywiście nikt z gapiów, którzy obserwowali brutalny lincz, nie zdradził, kto jest za niego odpowiedzialny.