Ekolodzy wdarli się na scenę podczas szwedzkiego "Tańca z gwiazdami". Po chwili doszło do ekologicznego nokautu!
Ekologiczne akcje przybierają coraz bardziej agresywne i bezsensowne formy. Aktywistom zdarza się na przykład atakować zabytki czy oblewać farbą obrazy w muzeach, rzekomo po to, by zwrócić uwagę na słuszne cele. Tym razem ekolodzy postanowili przypuścić atak na... szwedzki "Taniec z gwiazdami". Chodzi o brytyjski format "Strictly come dancing", pokazywany także przez telewizję w Szwecji. Gdy doszło do incydentu, tańczyła właśnie narciarka Charlotte Kalla ze swoim partnerem Tobiasem Karlssonem. W pewnym momencie na scenę wdarły się dwie osoby. Kobieta zaczęła zasypywać studio jakimś proszkiem, a mężczyzna rozwinął transparent z napisem "Chrońcie mokradła". Ale coś poszło zdecydowanie źle...
Kamera nadleciała i powaliła na ziemię ekologa. Działaczy wyprowadzili ochroniarze
Ekolodzy dosłownie po paru sekundach gorzko pożałowali swojego wyczynu. Zwłaszcza mężczyzna z transparentem. Bo gdy dumnie stał pośrodku sceny, nagle nadleciała kamera na metalowym stelażu, która filmuje taniec uczestników z różnych perspektyw. Chwila i... bum! Kamera trafiła prosto w ekologicznego działacza, powalając go na ziemię. Aktywiście nic poważnego się nie stało, więc wszystko skończyło się na kpinach z działaczy. A także na interwencji ochrony, która wyłapała kobietę i mężczyznę, a także ich znajomego, którego zadanie polegało na filmowaniu całej akcji. Odpowiedzą za wandalizm. Co ciekawe, uczestnicy ani na chwilę nie przerwali tańca! Bez wątpienia należą im się za to cztery dziesiątki.