Eksplozja największego akwarium na świecie! W środku półtora tysiąca ryb. Straty są gigantyczne
To cud, że nikt tam nie zginął! Przypomnijmy - w piątkowy poranek w Berlinie doszło do bardzo dziwnego wypadku. Eksplodowało ogromne akwarium Aquadom znajdujące się w hotelu Radison Blu w centrum stolicy Niemiec. W chwili tego zdarzenia w hotelu przebywało czterysta osób, ale jakimś cudem nikt nie zginął, jedynie dwie osoby zostały niegroźnie ranne odłamkami szkła. Jednak zniszczenia są ogromne. Było to przecież największe na świecie akwarium, które mieściło około miliona litrów słonej wody, w środku znajdowało się półtora tysiąca (!) ryb należących do około stu gatunków. Gdy ta ogromna ilość wody wdarła się do budynku i na zewnątrz, zalana została nawet ulica. "To są niewiarygodne zniszczenia. Wygląda to jak po tsunami. Gdyby byli tam ludzie, musielibyśmy dziś opłakiwać liczne ofiary" - powiedziała portalowi tygodnika "Spiegel" burmistrz Berlina Franziska Giffey, która odwiedziła miejsce wypadku. Tymczasem berlińska straż pożarna ujawniła właśnie nowe, zaskakujące fakty dotyczące tej katastrofy.
Kilkadziesiąt żywych ryb znalezionych na dnie zniszczonego akwarium w Berlinie. Budynek zamknięty do odwołania
Otóż okazuje się, że część nieszczęsnych wodnych stworzeń przeżyła eksplozję akwarium! W dolnej części rozbitego 16-metrowego zbiornika z wodą znaleziono jeszcze kilkadziesiąt żywych ryb. Niestety, przeważająca większość nie przeżyła. Tymczasem wstępne pomiary wykazały, że mimo uszkodzenia sufitu budynek jest bezpieczny i można go nadal użytkować. Hotel został jednak zamknięty do odwołania. Nadal nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy.