Polecany artykuł:
Źródła katarskiej telewizji Al-Dżazira podawały początkowo, że według jej informatora zginęło 11 talibów i cudzoziemcy. Afgańskie źródła podają, że w zamachu zginęło 60 Afgańczyków, co świadczy o tym, że liczba ofiar przekracza 60. Przed wybuchem strzelano w kierunku odlatującego wojskowego włoskiego samolotu ewakuacyjnego, wywożącego Afgańczyków. Agencja Reutera podała, że według wstępnych ustaleń eksplozja była samobójcza. W tej chwili jaśniejszy obraz tego co się wydarzyło usiłują uzyskać Brytyjczycy. Prezydent USA, dowiedziawszy się o wybuchu stwierdził, że Amerykanie ewakuowali z zajętego przez talibów Afganistanu aż 70 tys. osób. Zewsząd dochodzą informacje o różnych liczbach zabitych i rannych. New York Times informował początkowo o 40 zabitych, i wtedy ta liczba wydawała się duża. Co ciekawe, rosyjskie MSZ podało informację o jedynie 2 zabitych i 15 rannych. Pozarządowa organizacja Emergency, prowadząca szpital w Kabulu dała znać zachodnim dziennikarzom, że mają ok. 60 rannych, a oni byli przewożeni do różnych szpitali, z czego można wyciągnąć wniosek, że rannych jest dużo więcej niż 60. Teraz jednak pojawiają się informacje o 60 ofiarach śmiertelnych!
Sprzeczne informacje o wybuchu
Pentagon ustalił, że do eksplozji doszło przy bramie wjazdowej na lotnisko, oraz że w eksplozji zginęło co najmniej trzech Amerykanów. Najnowsze doniesienia mówią już o dwóch samobójczych eksplozjach i 11 marines, którzy zginęli w eksplozji. W internecie pojawiły się zdjęcia, na których widać stosy ofiar.
Drugi wybuch nastąpił przed hotelem Baron, w którym Brytyjczycy wstępnie kwalifikowali Afgańczyków chcących wyjechać z kraju. Amerykański portal Politico podał, powołując się na swoje źródło w amerykańskiej administracji, że sprawcą ataku był zamachowiec samobójca z dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS). Informacja o tym, że Zachód oraz USA wiedziały o tym, że Państwo Islamskie szykuje zamach, wydaje się w tych okolicznościach zaskakująca. Ostrzegały przed wybuchem, i nic więcej nie mogły zrobić, bo wszelkie decyzje podejmują już wyłącznie władze opuszczonego przez Amerykanów i opanowanego przez talibów Afganistanu.