Elon Musk potwierdził, że jego praca w Ministerstwie Wydajności jest "w dużej mierze skończona"i od maja będzie jej poświęcał tylko "może jeden do dwóch dni w tygodniu"
Elon Musk od początku kampanii wyborczej Donalda Trumpa był regularnie widywany u jego boku. Podskakiwał na scenie, przeznaczał miliony na wyborczą walkę republikanina, a potem Trump odwdzięczył mu się stanowiskiem szefa Ministerstwa Wydajności, mającego ciąć wydatki państwowe. Elon Musk szybko narobił sobie wrogów, żądając raportów z codziennej działalności nawet od tajnych służb czy od NASA. Urzędnicy zbuntowali się, wiele spraw związanych z działalnością ministerstwa zwanego DOGE trafiło do sądu. Wszechwładza Muska nie wszystkich zachwycała, aż w końcu zaczęło się mówić, że miliarder wypadł z łask Trumpa i musi odejść. On sam początkowo mówił, że to "fake news", teraz przynajmniej częściowo potwierdza plotki. Najbogatszy człowiek świata powiedział podczas telekonferencji z inwestorami Tesli, że jego praca w Ministerstwie Wydajności jest "w dużej mierze skończona"i od maja będzie jej poświęcał tylko "może jeden do dwóch dni w tygodniu, tak długo, jak prezydent będzie chciał". Musk ma skupić się na ratowaniu ogarniętej kłopotami firmy Tesla, która w pierwszym kwartale 2025 roku zanotowała 71-procentowy spadek zysków.
Elon Musk wypadł z łask Donalda Trumpa? Niektórzy twierdzą, że miliarder straci stanowisko
O tym, że Elon Musk już nie jest w amerykańskiej polityce na fali wznoszącej i wypadł z łask Trumpa po tym, jak za bardzo panoszył się w Białym Domu, mówi się od marca. A może tylko zostanie schowany za kulisy po fali krytyki? Zdania są podzielone. Według "Politico" i ABC News Musk ma nie tylko stracić swoje intratne stanowisko szefa Ministerstwa Wydajności, czyli DOGE, ale w ogóle odejść do sektora prywatnego. "To fake news" – pisał początkowo w odpowiedzi Musk na X w odpowiedzi na te spekulacje. Z kolei "Financial Times" napisał, że pozycja Muska jest zagrożona po wyborach na sędzię stanowego Sądu Najwyższego w Wisconsin, które przegrał wspierany przez niego konserwatywny kandydat. "DOGE ma dużo pracy do wykonania i praca ta będzie kontynuowana po odejściu Elona. Ale generalnie Elon pozostanie przyjacielem i doradcą zarówno moim, jak i prezydenta" – skomentował wiceprezydent J.D. Vance.
