Elon Musk ma 47 lat, siedmioro dzieci i niewyobrażalną fortunę wartą około 735 miliardów złotych. Wygląda więc na to, że zna się na prowadzeniu interesów i zarządzaniu firmą. Już wiele lat temu deklarował, że jego pracownicy czy kandydaci do pracy wcale nie muszą studiować na prestiżowej uczelni, mieć dyplomu ukończenia tych studiów, ani nawet skończyć szkoły średniej. Dla miliardera najważniejsza jest umiejętność radzenia sobie z trudnymi zagadnieniami. I to właśnie o to pyta zawsze - osobiście lub pośrednio - kandydatów na stanowiska w swojej firmie. Jak podaje "Daily Star" dokładne pytanie, jakie zadaje Musk, a właściwie prośba, jaką ma do potencjalnych pracowników, brzmi: "Opowiedz mi o niektórych z najtrudniejszych problemów, nad którymi pracowałeś i o tym, w jaki sposób je rozwiązałeś”.
Przeczytaj także: Znany aktor zniszczył dzieło sztuki Banksy'ego. Było warte 10 mln funtów!
Taki sposób postawienia pytania powoduje, że, zdaniem Muska, można od razu zweryfikować to, co ktoś napisał w CV. Jak mówi miliarder, ktoś, kto rzeczywiście sam rozwiązał jakiś poważny problem, z pewnością będzie pamiętał i rozumiał szczegóły tej sytuacji. Musk uważa też, że „jeśli ktoś ma na koncie jakieś wyjątkowe osiągnięcia, to jest szansa, że będą miały swój ciąg dalszy w przyszłości”.
Przeczytaj też: Mężczyzna zmasakrowany przez jaguara. "Zatopił zęby w moim oku" [WIDEO]