Elvis żyje! I jest większy niż kiedykolwiek. Sean Wright z Australii, który od lat wciela się w postać Króla, zrobił furorę podczas ostatniego zlotu odtwórców Presleya. Kiedy tylko artysta pojawił się w drzwiach pociągu pełnego Elvisów, który zajechał na stację w Nowej Południowej Walii, wszystkie obiektywy fotografów skierowały się właśnie na niego.
ZOBACZ TEŻ: Elvis ŻYJE na MARSIE! Król odnaleziony przez łazik Curiosity
W białym kombinezonie scenicznym, bez którego nie sposób wyobrazić sobie sobowtóra Presleya,Sean Wright z godnością kroczył po peronie, a gdy zaczynał falować miednicą, tłumy fanów szalały!