Prezydenta Turcji już wcześniej nazywano autokratą, zwłaszcza z powodu masowych czystek po próbie puczu w zeszłym roku. Czasem mówiono nawet, że to on sam wymyślił pucz, by mieć do nich pretekst. Erdogan wymyślił referendum, w którym to sam naród zdecydował o przyznaniu prezydentowi praktycznie pełni władzy. Odbyło się ono w miniony weekend i zwolennicy zmiany ustroju na prezydencki przy 86-procentowej frekwencji oddali 51,3 proc. głosów.
ZOBACZ TEŻ: Prezydent Turcji mieszka w złotych pałacach! Recep Erdogan żyje jak sułtan
Co to oznacza? Erdogan będzie teraz nie tylko prezydentem, ale i szefem rządu, będzie mógł rozwiązać parlament i rządzić przy pomocy dekretów, zyska wpływ na sądy. Opozycja uważa, że doszło do oszustwa, m.in. przez uznanie ważności głosów oddanych na nie podstemplowanych kartach. W Stambule ludzie wyszli na ulice i protestują. Oficjalne wyniki referendum poznamy za niecałe dwa tygodnie.