Komisja spraw zagranicznych jest traktowana jako najbardziej prestiżowa, bo to jej prace budzą największe zainteresowanie mediów.
- Teraz jest o 20 więcej chętnych niż miejsc - mówi tvp.info Bogusław Liberadzki, europoseł SLD. Dodaje, że "nadwyżka" jest także w komisji ds. transportu. - Tam jest o czterech kandydatów za dużo - mówi poseł
W komisji ds. zagranicznych SLD będzie reprezentował Marek Siwiec. Trudniej jest wyłonić swoich kandydatów PO i PSL.
Choć chadekom przypadnie w komisji spraw zagranicznych 20 miejsc, to dla Polski będą tylko dwa.
- Zainteresowanie jest bardzo duże. Nie chcę jednak mówić o konkretnych nazwiskach, bo ciągle trwają negocjacje - przyznaje w rozmowie z tvp.info Jacek Saryusz Wolski, obecny szef komisji. Dodaje, że przy podziale miejsc będą brane różne kryteria, m.in. czy dany europoseł zasiadał już w komisji spraw zagranicznych, a jeśli nie, to czym się zajmował wcześniej w Sejmie, nad jakimi ustawami pracował.
Duża konkurencja jest też w PiS-ie, któremu w prestiżowej komisji przypadną dwa lub trzy miejsca. Jak się dowiedział się nieoficjalnie serwis tvp.info, zapewnione miejsce ma na razie tylko Ryszard Legutko. Wśród chętnych jest Konrad Szymański, Paweł Kowal i Tomasz Poręba.
Europosłowie biją się o stołki
2009-07-13
15:35
Każdy chce zostać zauważony, nic więc dziwnego, że chętnych do zasiadania w najbardziej medialnej komisji (spraw zagranicznych) w PE nie brakuje. Już teraz jest ponad 20 chętnych więcej niż miejsc. Bitwa o stołki szykuje się też w polskiej delegacji.