Deputowani chcą, aby reżim Aleksandra Łukaszenki uznał Związek Polaków na Białorusi z Andżeliką Borys na czele, a także zarejestrował telewizję Belsat.
Rezolucja będzie głosowana jutro. Bez debaty, bo dyskusja o sytuacji na Białorusi odbyła się tydzień temu. Dokument jest kompromisem wypracowanym przez największe frakcje europarlamentu - pisze serwis tvp.info.
Patrz też: Milicja zatrzymała Andżelikę Borys
Deputowani popierają w nim decyzję UE o zawieszeniu na kolejne dziewięć miesięcy sankcji wobec Białorusi. Jednocześnie europosłowie podkreślają, że są "zaniepokojeni sytuacją w dziedzinie praw człowieka i ostatnimi naruszeniami". Te naruszenia to m.in. wcielanie opozycjonistów do wojska, wyrzucanie z Białorusi polskich księży, czy utrudnianie pracy niezależnym dziennikarzom.
Europarlament wzywa w rezolucji do uznania Związku Polaków na Białorusi kierowanego przez Andżelikę Borys. Deputowani zwracają także uwagę na sytuację niezależnej białoruskiej stacji Belsat, powstałej przy pomocy TVP i polskiego MSZ.
Europosłowie chcą po pierwsze by Komisja Europejska przyznała fundusze na jej działalność, a po drugie by Mińsk zarejestrował oficjalnie stację.
W rezolucji zabrakło jednak stanowiska wobec zapowiedzi zaproszenia na szczyt UE poświęcony Partnerstwu Wschodniemu Aleksandra Łukaszenki. Jego obecność w Pradze nie podoba się deputowanym.