Fałszywa pielęgniarka porwała niemowlę ze szpitala! Tragiczny finał

i

Autor: PA/PA Images/Forum Fałszywa pielęgniarka porwała niemowlę ze szpitala! Tragiczny finał

Odnalazła się, ale potem...

Fałszywa pielęgniarka porwała niemowlę ze szpitala! Tragiczny finał historii dziewczynki

2024-12-11 8:00

Tragiczna historia dziecka porwanego ze szpitala przez niezrównoważoną kobietę przebraną za pielęgniarkę! Abbie Humphries miała tylko trzy godziny, kiedy do jej łóżeczka podeszła kobieta w białym kitlu, podniosła ją i wyniosła z kliniki w brytyjskim Nottingham. Po szesnastu dniach niemowlę cudem się znalazło, ale jak się okazało, koniec życia Abbie był tak samo pełen tragedii, jak sam jego początek.

Abbie została porwana ze szpitala jako trzygodzinny noworodek. Znalazła się po 16 dniach, ale koniec jej życia też był dramatyczny

Dramatami w życiu tej kobiety można by obdzielić kilka osób! Brytyjka Abbie Humphries urodziła się 1 lipca 1994 roku w szpitalu Queen's Medical Centre w Nottingham. Noworodek leżał w łóżeczku, gdy nagle do sali weszła pielęgniarka. Tak się przynajmniej wydawało, bo kobieta miała na sobie kompletny, nie wzbudzający żadnych podejrzeń biały strój. Podeszła do łóżeczka zaledwie trzygodzinnej Abbie, podniosła ją i wyniosła z pokoju, mówiąc, że trzeba zrobić jakieś rutynowe badania. Mama dziewczynki nie dostrzegła w tym nic podejrzanego. W końcu skoro pielęgniarka mówi, że trzeba na chwilę zanieść gdzieś dziecko, to na pewno tak musi być. Mijały minuty, potem godziny. Dziecka nadal nikt nie odniósł. Zaniepokojona matka dziewczynki zaczęła dopytywać personel o to, czy na pewno wszystko jest w porządku. Wtedy wyszła na jaw szokująca prawda. Kobieta, która zabrała Abbie, nie była żadną pielęgniarką, tylko porywaczką, która zakradła się do szpitala w przebraniu, by ukraść dziecko. Rodzice dziewczynki byli w rozpaczy, a sprawa zyskała światowy rozgłos. Brytyjska policja intensywnie szukała Abbie, aż namierzyła dom porywaczki w Wollaton, na przedmieściach Nottingham, jak się okazało niezrównoważonej, działającej w pojedynkę kobiety marzącej o własnym dziecku. Po szesnastu dniach porwana Abbie cała i zdrowa wróciła do rodziców! Dostała wtedy nawet list od księżnej Diany.

„Nasza piękna Abbie spokojnie odeszła wczoraj, otoczona bliskimi. Walczyła tak ciężko, z tak wielką siłą i wdziękiem"

Koszmarna sytuacja uczyniła Abbie sławną i raz na jakiś czas media przypominały jej historię, pokazując zdjęcia dorastającej dziewczyny, a potem dorosłej kobiety. Ona sama dowiedziała się o wszystkim, gdy natknęła się na wycinki prasowe w wieku już 10 lat! Jej dorosłe życie było udane i pełne przygód. Pracowała jako stewardesa, była wysportowana, a jednocześnie bardzo inteligentna, pracowała w branży IT. Wyszła za mąż za swoją pierwszą miłość z liceum. W 2020 roku rodzina postanowiła wyprowadzić się do Nowej Zelandii. Wydawało się, że los oszczędzi już Abbie tragedii. Ale niestety stało się inaczej. U kobiety zdiagnozowano guza mózgu zaledwie rok później, a w tym samym roku jej mama umarła na raka piersi. Abbie żyła trzy lata dłużej, choć lekarze twierdzili, że ma przed sobą jeszcze najwyżej rok. Zmarła w ostatnią niedzielę w wielu zaledwie 30 lat. „Nasza piękna Abbie spokojnie odeszła wczoraj, otoczona bliskimi. Walczyła tak ciężko, z tak wielką siłą i wdziękiem przez ponad cztery lata i w końcu może odpocząć. Będziemy celebrować jej życie w sobotę 14 grudnia od 14 w domu Sundgren w Whenuapai. Zapraszamy do dołączenia do nas. Abbie była tak silna, a jej zaraźliwy uśmiech na zawsze pozostanie w naszych sercach” - napisał w internetowym pożegnaniu mąż 30-latki Karl Sundgren. Pogrzeb Abbie Humphries odbędzie się 14 grudnia.

Sonda
Boisz się szpitali?
QUIZ. Pokolenie Z nie ma szans w tym quizie! Tylko boomer odpowie na każde pytanie
Pytanie 1 z 10
Dokończ tego suchara! "Przychodzi MC Hammer do cukierni i mówi..."
Porwał dziecko, ściga go policja

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają