Chcesz wejść do restauracji we Francji czy we Włoszech? Musisz pokazać zaświadczenie o szczepieniu na koronawirusa! Takie prawo weszło już w życie w niejednym popularnym wśrod turystów miejscu na świecie. Tymczasem przykładowo w Polsce zaledwie 48,6 proc. populacji to osoby w pełni zaszczepione. Pewnie niejeden zastanawia się, czy nie dałoby się załatwić zaświadczenia o szczepieniu osobie nie zaszczepionej. Ale nie warto tego robić, bo nie dość, że ceny podrabianych i często nie działających certyfikatów są zawrotne, to jeszcze przyłapanym na ich okazywaniu grożą ogromne kary.
NIE PRZEGAP: Zboczony wartownik królowej aresztowany! Molestował tuż pod zamkiem
NIE PRZEGAP: Była najpiękniejszym dzieckiem świata. Tak wygląda dziś!
Jak podaje dziś dziennik „Le Monde”, francuska policja prowadzi już kilka równoległych dochodzeń w sprawie fałszywych certyfikatów szczepień. Dokumenty takie był oferowane w mediach społecznościowych za cenę od 300 do 1000 euro. Można się wykosztować nadaremno, bo na niektórych "certyfikatach" kod QR jest fałszywy i przy kontroli oszustwo wychodzi na jaw. A wtedy można mieć poważne problemy. Osobom wydającym fałszywe certyfikaty grozi do siedmiu lat więzienia i grzywna w wysokości 100 tys. euro, a okazującym takie dokumenty grozi do pięciu lat pozbawienia wolności i grzywna wynosząca 75 tys. euro.