Filipińczyk zmarł 10 godzin po ślubie! Powiedział "TAK" na łożu śmierci

2014-06-28 4:00

Dopiero gdy wypowiedział sakramentalne "Tak", mógł w spokoju zamknąć oczy na zawsze. Historia zakochanego Filipińczyka, który wziął ślub na łożu śmierci, wzruszyła świat!

Byli piękni, młodzi i zakochani. Gdy Rowden Go Pangcoga (†29 l.) z Manili oświadczył się Leizel May (29 l.), ona od razu powiedziała "Tak!". Kupiła piękną suknię ślubną, a córeczka Zakiah (2 l.), której zdążyła już dochować się para, nie mogła się doczekać uroczystości. Gdy do ceremonii zostały już tylko dwa miesiące, Rowden źle się poczuł. Trafił do szpitala. Diagnoza była szokiem - rak wątroby. Na ratunek było za późno...

Zmarł 10 godzin po ślubie

Rowden słabł z każdym dniem. W końcu leżał już tylko na szpitalnym łóżku, trzymając za rękę ukochaną Leizel. "I tak chcę za ciebie wyjść" - powiedziała. Rowden był już tak słaby, że ceremonię odprawiono w szpitalu przy łóżku. Para pocałowała się i wymieniła obrączkami, a wtedy mężczyzna uśmiechnął się i zamknął spokojnie oczy. Po dziesięciu godzinach już nie żył.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail

Zobacz: SZOK! 22-miesięczne dziecko zmarło w rozgrzanym aucie! Ojciec planował zabójstwo?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają