To miała być rodzinna pamiątkowa fotografia, zrobiona kilka minut po północy pierwszego stycznia 2011 roku. Cała rodzina – z wyjątkiem fotografa – chciał uwiecznić ważny moment w ich życiu. Nikt nie spodziewała się tragedii, tym bardziej nikt nie wiedział, że jedno zdjęcie pozwoli błyskawicznie złapać sprawcę mordu.
Przeczytaj koniecznie: Morderczy plan pana młodego
Strzały w kierunku Reynaldo Dagsy padły dosłownie sekundy po tym jak wykonał on pamiątkowe zdjęcie. W obliczu tragedii nikt nie zorientował się, co zostało uwiecznione na fotografii. Dopiero kilkanaście godzin później, gdy rodzina wnikliwie obejrzała klatkę okazało się, że... Dokładnie widać na niej strzelca z wycelowanym pistoletem!
Zdjęcie natychmiast trafiło w ręce policji, a ta bez trudu rozpoznała kto jest morderca. Mężczyzna błyskawicznie trafił do aresztu i został oskarżony o zabójstwo.