- Powiedział, że mogę bez problemu przystąpić do komunii, że nie robię nic złego. Zażartował, że ksiądz, który odmawiał mi komunii, jest bardziej papieski od papieża - tak Argentynka opowiedziała o rozmowie telefonicznej z papieżem Franciszkiem w jednej z miejscowych rozgłośni.
Słuchawkę podniósł jej mąż. Gdy usłyszał znajomy głos, który rozpoczął rozmowę słowami „Tu Ojciec Bergoglio” osłupiał ze zdumienia. Gdy papież poprosił do telefonu żonę, pospiesznie przekazał jej słuchawkę.
Jak pisze gazeta.pl. telefon był odpowiedzią na list, który kobieta wysłała do papieża.
- Napisałam do niego, bo jest Argentyńczykiem, bo słucha ludzi, a ja wierzę w cuda - wyjaśniała Argentynka w radiu La Red Am910. W liście Jacqueline Sabetty Lisbony, poskarżyła się na miejscowego księdza, która odmówił jej prawa do przystąpienia do komunii świętej dlatego, że jest żoną rozwodnika.
Zobacz też: Dziś o 20.00 papież Franciszek wygłosi ORĘDZIE DO POLAKÓW!
- Powiedział mi, że za każdym razem, kiedy wracam do domu, wracam do życia w grzechu, nie pozwolił mi nawet się wyspowiadać – opowiada kobieta.
Według portalu gazeta.pl, cytującego brytyjski dziennik Independent, papież miał jej powiedzieć nawet, że „osoba rozwiedziona nie robi nic złego przystępując do komunii”. I zapowiedział zmiany w prawie dotyczącym przyjmowania sakramentów chrztu i komunii świętej przez osoby rozwiedzione lub nieślubne dzieci.