Polacy i Bułgarzy, którzy podróżowali fordem nie mieli najmniejszych szans na przeżycie. To cud, że kobieta kierująca fiatem i dwójka dzieci wyszli z wypadku tylko z niegroźnymi obrażeniami.
Z ustaleń policji wynika, że nieopodal Montpellier na południu Francji, tuż przed wjazdem na autostradę A9 kierowca pędzącego z zawrotą prędkością forda stracił panowanie nad pojazdem. Auto przejechało przez pas zieleni i zjechało na przeciwny pas.
Patrz też: Diego MARADONA miał WYPADEK. Wjechał autem w autobus
Samochód uderzył w latarnię, odbił się od niej i zagrodził drogę jadącemu prawidłowo fiatowi. 58-latka siedząca za kierownicą drugiego auta nie zdążyła w porę wyhamować.
Francuska policja ustala dokładny przebieg wypadku. Niewykluczone, że kierowca i pasażerowie forda byli pijani. W samochodzie leżały bowiem opróżnione puszki po piwie.