Do tragicznego wypadku doszło we Francji, w znanej jaskini Emergence du Ressel. Słynny polski nurek Robert Kozubek został znaleziony nieprzytomny w wodzie. Jak podaje onet.pl mężczyznę wyciągnięto na brzeg i przywrócono aktywność krążeniowo-oddechową. W stanie ciężkim trafił jednak do szpitala w Cahors. Niestety, jego życia nie udało się uratować. Kozubek zmarł we wtorek 11 maja, w dniu 53. urodzin.
Tragedia w jaskini
Przyczyny zdarzenia badają francuskie służby. Polski nurek robił we Francji kurs instruktora jaskiniowego, a przy okazji miał kursantów, którzy aspirowali do miana nurków jaskiniowych. Sam wielokrotnie nurkował w jaskiniach i dla niego nurkowe eksploracje jednych z najtrudniejszych jaskiń Europy były wielką przygodą, ale też olbrzymim wyzwaniem.
O wypadku poinformował francuski dziennik "La Depeche". Czytamy w nim, że do wypadku doszło w sobotę o godz. 16.30 w Marcilhac-sur-Cele. Mężczyzna miał się źle poczuć już na samym początku nurkowania. Na szczęście na miejscu byli inni nurkowie, którzy wyciągnęli Polaka. – Do wypadku doszło na początku eskapady, ofiara nie była jeszcze na głębokości dziesięciu metrów, kiedy musieli ją wyciągnąć z wody inni nurkowie, w tym Szwajcarzy, Francuzi i Niemiec – mówił Jean-Paul Mignat, burmistrz miasta.
.