Francuski europoseł żąda od Donalda Trumpa oddania Francji Statuy Wolności! "Amerykanie stanęli po stronie tyranów"
Statua Wolności zniknie z Nowego Jorku przez Donalda Trumpa?! Wybuchła kolejna afera wokół prezydenta Stanów Zjednoczonych. Choć tym razem to nie on zaczął. Pewien francuski europoseł zaczął batalię o... odzyskanie Statuy Wolności. Z jakiej racji? Jak wiadomo, ponad 46-metrowy symbol Nowego Jorku i całych Stanów Zjednoczonych został wykonany nie w USA, a we Francji przez Francuzów, w tym Gustave’a Eiffela, tego od Wieży Eiffla. Statua powstała w Paryżu i podarowano ją Ameryce jako znak przyjaźni między narodami zadzierzgniętej podczas wojny o niepodległość USA. Rozebrana na części Statua przebyła ocean i została uroczyście odsłonięta w 1886 roku na Liberty Island. I tak stała tam spokojnie przez niemal 140 lat, aż we Francji powstała niespodziewanie idea odzyskania podarunku. Francuski socjalistyczny eurodeputowany Raphaël Glucksmann przemawiając na konwencji swojej partii, wysunął żądania wobec Donalda Trumpa.
Rzeczniczka Donalda Trumpa: nie oddamy Statuy Wolności. Francuzi powinni być nam wdzięczni
"Powiemy Amerykanom, którzy zdecydowali się stanąć po stronie tyranów, Amerykanom, którzy zwolnili badaczy za żądanie wolności naukowej: „Oddajcie nam Statuę Wolności”. Daliśmy wam ją w prezencie, ale najwyraźniej nią gardzicie. Więc będzie jej dobrze tutaj, w domu" - grzmiał polityk, mając zapewne na myśli relacje Trumpa z Putinem. Co na to Donald Trump? O sprawę Statuy zapytano podczas konferencji prasowej w Białym Domu jego rzeczniczkę Karoline Leavitt. "Czy prezydent Trump odeśle Statuę Wolności?" - spytał jeden z reporterów. Uśmiechając się, rzeczniczka odrzekła: "Absolutnie nie. Chciałabym przypomnieć temu francuskiemu politykowi, że tylko dzięki Stanom Zjednoczonym Francuzi mówią teraz po francusku, a nie po niemiecku. Tak więc powinni być bardzo wdzięczni naszemu wielkiego krajowi".

i
