Piłkarze rozgrywający piątkowy mecz do ostatniego gwizdka nie wiedzieli nawet, że w mieście trwa horror, a jeden z napastników próbował wtargnąć na stadion i wysadzić się w powietrze na jego trybunach!
Żaden ze sportowców nie ucierpiał, ale to nie znaczy, że tragedia ich nie dotknęła. Lassana Diarra, pomocnik Olympique Marsylia, w dramatycznym liście poinformował, że stracił w zamachu ukochaną kuzynkę.
"Była dla mnie przewodnikiem, wsparciem, starszą siostrą..." - napisał.
Piłkarz sam jest muzułmaninem i nie potrafi zrozumieć horroru, jaki zgotowali paryżanom islamscy terroryści. "Brońmy miłości, szacunku i pokoju"- zaapelował Diarra.
Zobacz też: EWAKUACJA Placu Republiki w Paryżu. Zamachy w Paryżu. RELACJA NA ŻYWO na SE.pl