Gerard Depardieu opuścił areszt po przesłuchaniu. Został zatrzymany w związku z oskarżeniami o napaści seksualne na kobiety. Aktor zaprzecza oskarżeniom
Nowe informacje o sensacyjnym zatrzymaniu Gerarda Depardieu! Gwiazdor francuskiego kina został wcześniej zatrzymany w związku z oskarżeniami o napaści seksualne na dwie kobiety. Sławny aktor zaprzecza wszystkim oskarżeniom. Według oskarżeń do ataków miało dojść podczas kręcenia filmów w 2014 i 2021 roku. Kobiety to aktorka i scenografka. Teraz pojawiły się kolejne doniesienia. Jak się okazuje, Gerard Depardieu nie musi obawiać się, że spędzi w areszcie więcej czasu. Po przesłuchaniu został uwolniony, o czym poinformowało dziś, 29 kwietnia AFP. Prokuratura powiadomiła, że gwiazdor stanie przed sądem w październiku - podaje "Le Figaro". Jak opowiada wspomniana scenografka, Depardieu miał dopuścić się napaści seksualnej w 2021 roku na planie filmu "Les volets verts" (Zielone żaluzje) w reżyserii Jeana Beckera. Jak opowiedziała portalowi Mediapart, aktor miał ją "brutalnie złapać" i "obmacywać talię, brzuch i biust", a także mówić do niej w wulgarny sposób i grozić jej gwałtem.
Kolejne kobiety oskarżają Depardieu. "Od rana do wieczora mieliśmy do czynienia z jego obrzydlistwami"
Jak dodała obecna na tym samym planie aktorka Anouk Grimberg dla AFP, "od rana do wieczora mieliśmy do czynienia z jego obrzydlistwami". Z kolei pewna asystentka produkcji zarzuca aktorowi molestowanie seksualne w 2014 roku. Miało do tego dojść podczas spotkań w domu aktora i na planie filmu "Les Magiciens et les Siamois" w reżyserii Jean-Pierre'a Mocky. To nie pierwszy raz, gdy wysuwane są takie oskarżenia wobec aktora. W sumie zrobiło to w ciągu kilku ostatnich lat aż 20 kobiet. "Nigdy przenigdy nie skrzywdziłem kobiety" - zapewniał Depardieu w liście otwartym na łamach "Le Figaro" w 2023 roku.