Matka z synem pochodzili z Wadowic i przyjechali do Grecji z poznańskim biurem podróży "Grekos". Wcześniej byli oni poszukiwani przez służby. Inny turysta, Filip Główka, w rozmowie z TVP Info mówił parę godzin temu, że uciekająca przed pożarem Polka spod Wadowic schroniła się z dzieckiem na łodzi i od 12 godzin nie ma z nią kontaktu. Niestety, polski konsul potwierdził już, że oboje nie żyją. Trzeci członek rodziny jest objęty obecnie opieką psychologiczną.
Turysta w rozmowie dodał, że w kurortach, które znajdują się na obszarze, w którym szaleje ogień, przebywa bardzo dużo Polaków. Tylko w jego hotelu są trzy wycieczki z Polski.
Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Atenach informuje, że ze względu na silne wiatry sytuacja ulega wciąż zmianie. "W związku z powyższym, zalecamy zachowanie szczególnej ostrożności oraz śledzenie informacji przekazywanych przez lokalne służby porządkowe. W razie wystąpienia zagrożenia należy bezwzględnie stosować się do poleceń miejscowych służb porządkowych" - brzmi komunikat. Osobom planującym wyjazd w okolice Koryntu lub Aten rekomendujemy śledzenie strony internetowej Ambasady RP w Atenach, profilu Twitter: @PLinGreece oraz strony Emergency Management Service Komisji Europejskiej: http://effis.jrc.ec.europa.eu/static/effis_current_situation/public/index.html
Kontakt do ambasady RP w Grecji:
nr tel.: +306936554629
e-mail: [email protected]