Dziennik "Dhaka Tribune" poinformował, że w budynku, w którym doszło do pożaru, Haji Wahed Mansion, mieścił się magazyn wyrobów z tworzyw sztucznych. Ogień szybko rozprzestrzenił się na okolice (kolejne kamienice gęsto zabudowanej ulicy w starej części miasta, w tym na restaurację). Ogień miał zaatakować gdy ludzie spali. Kiedy mieszkańcy bloków zorientowali się, że są w śmiertelnym niebezpieczeństwie - mieli już odciętą drogę ucieczki. Dziesiątki osób spłonęło żywcem, inni się zaczadzili.
Do akcji ratowniczej wysłano 31 jednostek straży pożarnej (ponad 200 strażaków). Strażacy mówią o dziesiątkach osób uwięzionych w budynkach, nie mogących wydostać się na zewnątrz, a ich przełożony - Ali Ahmed - zapowiedział, że liczba ofiar tragedii będzie najprawdopodobniej rosła.
W rozmowie z CNN Ibrahim Khan, zastępca komisarza policji w Dhace przyznał, że całą noc trwała walka z pożarem, który prawdopodobnie zaczął się od wybuchu butli z gazem w jednym z samochodów.