Kiedy 26 grudnia ubiegłego roku Kevin Celli-Bird wyszedł do ogródka przy swoim domu w australijskim Melbourne, był pewien, że śni. Zobaczył swojego ukochanego gołębia pocztowego, który zaginął dwa miesiące wcześniej w Stanach Zjednoczonych! Australijczyk pojechał z gołębiami na wystawę do stanu Oregon, a tam gołąbek imieniem Joe zaginął w tajemniczych okolicznościach...
NIE PRZEGAP: NOWA szczepionka na koronawirusa! Wielka różnica, dostępność na WIOSNĘ
Mężczyzna stracił nadzieję na odzyskanie go. Jednak wszystko wskazuje na to, że ptaszyna nadziei nie straciła nigdy. Gołąb musiał przelecieć około 13 tysięcy kilometrów, lecieć nad oceanem, pokonać kilka stref czasowych. Trafił prosto do domu! Lecz rychło nadszedł kres radości. Bo władze Australii dowiedziały się o wyczynie Joego i chcą go uśmiercić! Wszystko przez pandemiczne restrykcje. Właściciel gołębia przekonuje, że szansa na to, iż złapał on Covid-19, jest praktycznie zerowa. Może uda się przeprowadzić test?! Oby gołąb ocalał!