Grecy nie po raz pierwszy wpadli na taki pomysł. Jednak żądania wobec Niemiec znowu przybrały na sile, zwłaszcza w momencie, gdy kraj popadł w tarapaty finansowe i pojawiła się opcja, szczególnie nagłaśniana przez Berlin, dotycząca nawet usunięcia Grecji ze strefy euro.
Christos Staikouras, grecki wiceminister finansów, powiedział, że podlegający jego resortowi urząd obrachunkowy ma wyliczyć konkretny koszt szkód wyrządzanych przez Niemców podczas nazistowskiej okupacji Grecji.
Staikouras świadom jest tego, że straty z czasów drugiej wojny światowej to skomplikowane zagadnienie prawne i mogą być one ustalane tylko w zgodzie z prawem międzynarodowym, jednak według niego, także każdy poszczególny kraj ma prawo dokonać własnych wyliczeń.
W 1960 roku w ówczesnych Niemczech Zachodnich podjęto decyzję o wypłacie odszkodowań za straty z czasów wojny. W jej wyniku greckie ofiary drugiej wojny światowej otrzymały łącznie równowartość 115 milionów ówczesnych marek niemieckich. Jednak w 2006 roku niemiecki sąd konstytucyjny orzekł, że Niemcy nie muszą płacić indywidualnych odszkodowań osobom, które poniosły straty w czasie wojny.