Wielkie pożary zaczynają się w Grecji! Płoną wyspy Kos, Chios, Tasos i nie tylko. Powtórzy się dramat sprzed roku?
Jeden z ulubionych turystycznych rajów Polaków znowu w ogniu! Letnie wakacje w Grecji to już niestety prawdziwe igranie z ogniem – dosłownie. Ogromne upały, które w tym roku zaczęły się już pod koniec marca, przyniosły nieuchronnie nowe pożary, a silny wiatr pogarsza sprawę. Problem narasta od końcówki czerwca, kiedy pożary pojawiły się na wyspie Serifos, potem ogień zaczął trawić wyspy Chios i Kos, pojawiają się też doniesienia o płomieniach na Krecie, a teraz również wyspie Tasos. Na razie brak informacji o zabitych, rannych jest pięć osób. W zeszłym roku w Grecji pożary zabiły 20 ludzi, a kilkanaście tysięcy turystów uciekało w panice z Rodos.
Grecki premier Kyriakos Mitsotakis ostrzega, że tegoroczne lato będzie pod tym względem „szczególnie niebezpieczne”
Jak będzie w tym roku? Sytuacja jest coraz poważniejsza. Straż pożarna podaje, że w samym tylko dniu 1 lipca w kraju wybuchły 52 pożary. Grecki premier Kyriakos Mitsotakis ostrzega, że tegoroczne lato będzie pod tym względem „szczególnie niebezpieczne”. Władze szykują się na szczyt sezonu, nawiązując współpracę ze strażami pożarnymi z innych krajów i patrolując leśne tereny przy pomocy dronów.