Grecja pogrąża się w kryzysie

2008-12-10 14:50

Na ulicach Aten trwa regularna bitwa. W ruch poszły kamienie i "koktajle Mołotowa". Policja nie panuje nad rozwścieczonym tłumem.

Sytuacja w całym kraju jest dramatyczna. Grecja jest sparaliżowana przez strajk generalny. Zamknięte są lotniska i urzędy, nie pracują szkoły. Do strajku dołączyli również pracownicy administracji oraz wielkie firmy sektora publicznego.

W stolicy zorganizowano wielką demonstrację antyrządową, w której udział biorą dwa największe związki zawodowe. Przemarsz przez ulicę Aten miał być pokojowy, ale sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli. Do protestujących związkowców dołączyli anarchiści i zwykli „zadymiarze”, którzy zaatakowali pilnujących manifestacji policjantów.

Zamieszki w Grecji trwają  już piąty dzień. Wybuchły po zabójstwie 15-latka, którego zastrzelił policjant. Tysiące młodych anarchistów wyszło wówczas na ulice podpalać banki i samochody. Mimo, że policjantom odpowiedzialnym za śmierć nastolatka postawiono zarzuty umyślnego zabójstwa, w całym kraju wciąż trwają uliczne bitwy.

Sytuację wykorzystują dodatkowo lewicowe partie polityczne. Ich członkowie przedstawiają zamieszki jako rewolucję przeciwko konserwatywnemu rządowi. Ten jednak nie zamierza ustąpić.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają