Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka. O słuszności tego powiedzenia przekonują się kierowcy, którzy od dwóch dni usiłują skręcić w remontowaną Nassau Ave.
Jak już informowaliśmy, z powodu remontu ta jedna z centralnych ulic Greenpointu we wtorek o 9 rano stała się ulicą jednokierunkową, o czym zresztą wyraźnie informują znaki „zakaz wjazdu” ustawione przy każdym skrzyżowaniu. Kierowcy jednak jeżdżą „na pamięć” i cały czas próbują wjechać pod prąd z bocznych ulic.
– We wtorek rano, tuż po odsłonięciu znaków był niezły cyrk – powiedział nam pan Michał, mieszkający tuż przy skrzyżowaniu Nassau Ave i Eckford St. – Słychać było tylko piski opon i klaksony. Nikt prawie nie patrzył na znaki. Całe szczęście nie doszło do żadnego wypadku, chociaż mało brakowało – dodaje.
Podenerwowani właściciele biznesów zadzwonili w końcu po policję. Do tego czasu porządku na skrzyżowaniu pilnował jeden z funkcjonariuszy. Pojawienie się stróżów prawa wprowadziło porządek na Nassau Ave, chociaż chętnych do jazdy pod prąd ciągle nie brakuje.
– Cały czas zdarzają się kierowcy którzy chcą uparcie wjechać w Nassau, ale kierujemy ich dalej – powiedział „Super Expressowi” w środę po południu jeden z policjantów kierujący ruchem na Nassau Ave i Leonard St. – Mandatów jeszcze nie wypisujemy. Myślę nawet, że nie będzie takiej konieczności, gdyż jeszcze dzień, dwa i wszyscy się przyzwyczają. Poza tym kierowcy powinni patrzeć przede wszystkim na znaki – dodał.
Przebudowa Nassau Ave potrwa przynajmniej do jesieni. Dzięki rozpoczętym już pracom ulica i jej otoczenie zyskają zupełnie nowy wygląd. Oprócz wymiany infrastruktury podziemnej, przy ulicy zostaną zainstalowane między innymi stylowe latarnie.
Marcin Żurawicz