- Ja i moja żona wyrastaliśmy na tej muzyce. Dziś, kiedy już siwy włos pojawił się na naszych skroniach miło się słucha piosenek z przeszłości. To tak jakbyśmy się cofnęli w czasie. Aż łezka się w oku kręci, gdy wspominamy sobie Opolski Festiwal, na którym po raz pierwszy widzieliśmy zespół na żywo. Mimo tego, że obecnie występują w nowym składzie nie stracili swojego wigoru – mówi zachwycony koncertem Janusz z Greenpointu. Podczas występu nie zabrakło najpopularniejszych utworów zespołu. Była „Historia Jednej znajomości”, "Płoną góry, płoną lasy", „Nie zadzieraj nosa” i „Matura”. Wszystkie prezentowane utwory spotkały się z gorącym przyjęciem publiczności. Mimo tego, że sala koncertowa wypełniona była krzesłami i mało było miejsca do tańca. Polonijna publiczność znalazła sposób na rozruszanie kości i w pewnym momencie wszyscy podnieśli się z krzeseł i zaczęli pląsać między nimi. Co odważniejsi wyszli tuż przed scenę i pokazali, na co tak naprawdę stać spragnionych polskiej muzyki mieszkańców metropolii.
Greenpoint: Czerwone Gitary porwały do tańca Polonię
2012-02-06
22:02
Niedzielny występ Czerwonych Gitar wprowadził w taneczny nastrój Polonię, która tłumnie wypełniła Audytorium Św. Stanisława Kostki na Greenpoincie, gdzie odbywał się koncert. Kolejny już raz Polacy pokazali, że potrafią się bawić. Zaskoczyli wykonawców znajomością tekstów niemal każdej piosenki. Podczas koncertu były momenty, że to właśnie publiczność przejmowała stery… i głośno śpiewała, przekrzykując zespół.