Teraz sprawa trafi do Rady Miejskiej, która ma 50 dni na to, by wydać swoje pozwolenie, ale to już jest naprawdę czysta formalność... Tak przynajmniej mówią sami zainteresowani, czyli deweloperzy, politycy, a nawet mieszkańcy polskiej dzielnicy, którzy w większości sprzeciwiają się wieżowcom, jednak stracili nadzieje na zablokowanie projektu.
– Greenpoint już nie będzie spokojną, mieszkalną dzielnicą z kamienicami normalnych rozmiarów. To naprawdę smutne, że interes deweloperów jest ważniejszy niż potrzeby mieszkańców. Nikt nas nie słucha! – żali się pani Alicja, która na Greenpoincie mieszka już ponad 20 lat. – Postawią wielkie wieże, zupełnie nie pasujące do dzielnicy, które zasłonią nam widok. Poza tym nagle wprowadzą się tysiące nowych ludzi, a wraz z nimi problemy... – przewiduje Polka.
Każdy z członków City Planning Commission był jednak za tym, aby na greenpoinckim nabrzeżu powstały dwa nowe kompleksy 30- i 40-piętrowych wieżowców. Jeden z nich to Greenpoint Landing, zaprojektowany przez Park Tower Group, a drugim jest 77 Commercial St. Project, proponowany przez Chetrit Group. Podczas środowych obrad zmieniły się nieco ustalenia co do liczby mieszkań z tzw. Affordable Housing. I tak w kompleksie 77 Commercial St. ma się znaleźć 200 tanich mieszkań (Affordable Housing) oraz 520 apartamentów po cenach dyktowanych przez rynek. Pozostałe byłyby na sprzedaż albo do wynajmu według stawek wolnorynkowych. Z kolei w potężnym kompleksie Greenpoint Landing ma być 1300 mieszkań w ramach Affordable Housing. Oczywiście w każdym z nich mają również powstać parki, deptaki, place zabaw, szkoła i przestrzeń handlowa. Jak będzie ostatecznie – przekonamy się wkrótce, bo z informacji „Super Expressu” wynika, że Rada Miejska będzie głosować bardzo szybko, jeszcze przed zmianą składu po niedawnych wyborach.
Foto: wizualizacja Chetrit Group (77 Commercial St. Project)