Jak się okazało, dzieci wracały właśnie do swojego przedszkola z wycieczki nad jeziorem. Gdy stały na chodniku, czekając na zielone światło na przejściu dla pieszych, wjechał w nie samochód, który chwilę wcześniej zderzył się z innym autem. Według ustaleń policji samochód 52-latki skręcał w prawo i zderzył się z pojazdem 62-latki, który jechał z przeciwnej strony.
W telewizji pokazano film z miejsca zdarzenia, na którym widać dwa obrócone samochodów w przeciwległych rogach skrzyżowania oraz jaskrawe plecaki porozrzucane po chodniku.
Wszystkie dzieci i dwoje opiekunów błyskawicznie zostało odwiezionych do szpitala, ale niestety dwójka z nich (chłopczyk i dziewczynka) zmarli chwilę później.
Obie kobiety kierujące samochodami, które się zderzyły, zostały zatrzymane. Żadna z nich nie doznała większych obrażeń.
Według japońskich mediów do tragedii doszło raptem 200 metrów od przedszkola, do którego wracały dzieci. Dyrektor placówki w oficjalnym oświadczeniu napisał: - Jesteśmy zszokowani i głęboko zasmuceni tym tragicznym wypadkiem. Niezwykle ubolewamy, gdy myślimy o tych dzieciach, które zmarły.