Były dyrektor Zaawansowanego Programu Identyfikacji Zagrożeń Powietrznych w Pentagonie oszalał? A może postanowił ujawnić ludzkości niezwykłą prawdę? Jedno jest pewne - Luis Elizondo ostrzegł świat przed atomowym zagrożeniem ze strony... cywilizacji pozaziemskich. Były wysoko postawiony pracownik Pentagonu ujawnia w "The Washington Post" - kosmici podejrzanie często interesują się miejscami, gdzie trzymana jest broń atomowa. Skąd takie wnioski? Niezidentyfikowane obiekty latające pojawiły się już według Luisa Elizondo nad każdym obiektem związanym z bronią nuklearną oraz nad każdą elektrownią atomową nie tylko w USA, ale i na całym świecie. Pracownicy przekazali Pentagonowi poufne raporty na ten temat. Ale najgorsze jest to, że dziwne obiekty na niebie podczas swoich tajemniczych wizyt potrafiły... wyłączać niektóre urządzenia związane z energią jądrową lub bronią nuklearną.
NIE PRZEGAP: Mąż ją zdradził. Zabiła go i usmażyła jego penisa na oleju sojowym!
- Myślę, że to niepokojące i że mamy wystarczającą ilość przesłanek, by stwierdzić, iż istnieje zainteresowanie naszą bronią atomową i jest możliwość ingerencji w tę technologię - powiedział Luis Elizondo. Jak dodał, mający niebawem się ukazać raport Pentagonu na temat obserwacji UFO potwierdzi, że obiekty te nie zostały stworzone przez armię USA i nie są również dziełem Rosji czy Chin. - To technologia odległa od naszej o 50 do 1000 lat - ocenił Elizondo. Wcześniej władze USA kilkakrotnie ujawniały nagrania i raporty ze spotkań wojskowych pilotów z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi, których zachowanie przeczyło znanym nam prawom fizyki.