Jak podaje Reuters, plamy czarnej, gęstej i śmierdzącej mazi rozciągają się na wodzie na długości ok. 14 km. Jak podają służby, z uszkodzonego ropociągu wyciekło do 400 tys. litrów ropy, z czego ok. 80 tys. litrów przedostało się do wód przybrzeżnych w okolicach Santa Barbara.
– Zrobimy wszystko, co będzie w naszej mocy, by ochronić florę i faunę wybrzeża Kalifornii – powiedział Jerry Brown (77 l.), gubernator Kalifornii.
Władze stanu wszczęły dochodzenie i przeprowadzają wnikliwe śledztwo w firmie Plains All American Pipeline - właściciela rurociągu.
Groźny wyciek ropy na wybrzeżu w Kalifornii
2015-05-22
2:00
Awaria lądowego rurociągu była przyczyną wycieku ropy, do którego doszło w Kalifornii. Dwie olbrzymie plamy oleju na wodach Pacyfiku zauważyli przypadkowi spacerowicze, którzy natychmiast zaalarmowali odpowiednie służby.